„Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19) – te słowa Jezusa Chrystusa nabrały szczególnego znaczenia podczas niezwykłego spotkania, które odbyło się 21 sierpnia na Wzgórzu Misyjnym w Woli Komborskiej. Spotkanie z prawdziwymi misjonarzami w sercu polskiej wsi, wśród truskawkowej plantacji i młodych choinek, żyje małżeństwo, które ucieleśnia ducha misyjnego powołania. Czesław i Barbara Kwolkowie od lat prowadzą Wzgórze Misyjne, łącząc codzienną pracę z niezwykłym powołaniem do wspierania misji na całym świecie.
Państwo Kwolkowie prowadzą gospodarstwo, w którym uprawiają truskawki, sadzą choinki i pieką tradycyjne makowce. To niezwykła działalność gdyż wszystkie ofiary i dary, które otrzymują od przyjeżdżających gości, przekazują na działalność misyjną. Ich dom stał się centrum, gdzie spotykają się ludzie o misyjnych sercach.
Pan Czesław osobiście poznał realia misyjnej pracy, podróżując do Kazachstanu, aby wesprzeć tamtejszego misjonarza min. W pracach budowlanych, oraz do afrykańskiej miejscowości Bayanga. Tam właśnie z pomocnikami z Polski ale i miejscowymi mieszkańcami remontowali sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej do którego co roku w niezwykle trudnej pielgrzymce przybywa około 5 tysięcy osób. Te doświadczenia pogłębiły jego zrozumienie potrzeb misyjnych na świecie.
Podczas spotkania 21 sierpnia obecni byli również: Ksiądz Cezary Wieczorek – misjonarz dzielący się doświadczeniami z pracy w Afryce Jolanta Stolarczyk – malarka i misjonarka, która regularnie wyjeżdża na misje, Teresa i Kazimierz – rodzice księdza Cezarego.
Pan Czesław opowiadał o początkach swojego powołania, o tym jak rozwijała się idea Wzgórza Misyjnego i o niesamowitych historiach, które towarzyszą tej działalności. Każda opowieść świadczyła o tym, jak Opatrzność Boża prowadzi ludzi otwartych na Jej działanie.
Ksiądz misjonarz Cezary dzielił się poruszającymi świadectwami z Afryki. Opowiadał o skrajnej biedzie rodzin i dzieci, które napotyka w swojej pracy, ale jednocześnie o pięknej wierze i głębokiej pobożności tamtejszych ludzi. Te kontrasty ukazywały prawdziwą naturę misyjnej pracy – bycie mostem między światami, niosąc nie tylko materialne wsparcie, ale przede wszystkim duchową nadzieję.
Wola Komborska stała się miejscem, gdzie słowa “idźcie i nauczajcie” nabierają konkretnego kształtu. To dowód na to, że misyjna działalność może kwitnąć w każdym zakątku świata – wystarczy otwarte serce i gotowość do służby.
Autor tekstu i zdjęcia: Beata Jaracz






