Dzień Wspólnoty rejonu Rymanów

„Modliłem się i dano mi zrozumienie, przyzywałem, i przyszedł mi z pomocą duch Mądrości.” Mdr 7,7

Niedawno rozpoczęty rok formacyjny przynosi kolejne, ważne w procesie kształtowania serca wydarzenia. Jednym z nich jest rejonowy Dzień Wspólnoty. Odbył się on w niedzielę 13 października w domu rekolekcyjnym sióstr Michalitek w Miejscu Piastowym. Tematem całego spotkania było hasło roku „Powołani do misji”.

„Niechaj dzisiaj każdy z nas usłyszy w głębi swego serca to wezwanie Chrystusa: Kogo mam posłać? Kto by nam poszedł? I odpowiedzmy każdy w głębi swego serca: Panie, oto ja! Poślij mnie!” (7 czerwca 1981 ks. Franciszek Blachnicki).

Po zawiązaniu wspólnoty uczestnicy przeszli do kaplicy, aby tam podczas Namiotu Spotkania rozważyć fragment Ewangelii według św. Łukasza o Chrzcie Pana Jezusa w Jordanie. Znamienne jest trwanie Jezusa we wspólnocie, z którą to przystępuje do Chrztu. Drugim równie ważnym elementem fragmentu jest zstąpienie na Syna Bożego Ducha Świętego i głos, który rozległ się z nieba i który mówił o szczególnym umiłowaniu Chrystusa przez Boga. Czy jednak tylko Jezusa Bóg darzy tym szczególnym rodzajem miłości? Próby odpowiedzi na to i wiele innych pytań podjął się ksiądz Piotr Fil, który po zakończonym Namiocie Spotkania wygłosił konferencję. Mówił on, że każdy może być umiłowanym synem Bożym, kiedy wdroży w swoje życie pewne praktyki, które stosował Chrystus. Jedną z nich jest nie mniej nie więcej tylko przyjęcie postawy syna wobec ojca, czyli postawy całkowitej ufności, pewności, że troszczy się o mnie i prowadzi mnie osoba, która wie lepiej niż ja i chce mojego dobra. To w Bogu mamy również odkrywać swoją tożsamość, swoje talenty, dary w które nas wyposażył i rozwijać je, by móc należycie służyć nimi zarówno Bogu samemu jak i bliźniemu oraz wspólnocie. Wokół służby właśnie zbudowana była konferencja, na poszukiwaniu odpowiedzi na pytania, dlaczego nie zawsze chcę służyć, lub też, nie każdemu z takim samym zapałem, jak otworzyć się na Boże powołanie do służby, czy zawsze chodzi o „odwalenie roboty”? Rozważanie zamknięte zostało ważną przestrogą – chęć podjęcia działania na rzecz drugiego człowieka lub wspólnoty nie zawsze musi być dobra! Może ona wynikać nie tyle z odczytania Bożego wołania, a z chęci rozgrzeszenia się we własnych oczach z innych zaniedbań na przykład w budowaniu podstawowej relacji ze Stwórcą. Ksiądz Fil mocno podkreślił, że aby służba była owocna musi być wykonana z Bożej woli, z Jego natchnienia i przy ciągłym badaniu sumienia, by nie prowadziła ona do pychy własnej.  

Po spotkaniu ze Słowem Bożym został uroczyście odczytany akt oddania Chrystusowi Słudze:

„Jezu – Synu umiłowany Ojca Przedwiecznego! Który tak umiłował świat, że dał Ciebie – Swego Jednorodzonego, abyś ogołocił samego siebie przyjąwszy postać sługi i abyś uniżył samego siebie stawszy się posłusznym aż do śmierci i to śmierci krzyżowej i który sprawił, że: Duch Jednego spoczął na Tobie i namaścił Cię i posłał, abyś ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność a niewidomym przejrzenie.

Staję przed Tobą pragnąc odpowiedzieć w nowy i szczególny sposób na Twoją miłość, wyznaję jednak, że sam z siebie, słaby i grzeszny, nie jestem zdolny do dania tej odpowiedzi. Ty jednak dałeś mi udział w swoim namaszczeniu Duchem Świętym, w którym zostałem ochrzczony i bierzmowany, który przez pożywanie Twojego Ciała i moje ciało czyni swoją świątynią, który wzbudził we mnie wiarę, nadzieję i miłość, i który modli się we mnie. Ufam, że ten sam Duch wzbudził w moim sercu powołanie do pójścia za Tobą, do całkowitego oddania się na Twoją służbę, abym był do Twojej dyspozycji – jako Twoje narzędzie do dokonywania dzieła, dla którego posyła cię Ojciec.

W mocy Tego ducha, który daje świadectwo w moim sumieniu, wspominając wdzięcznie przedziwne drogi, jakimi prowadziłeś mnie, daję wyraz swojej woli całkowitego oddania się Tobie. Proszę Cię abyś mnie na nowo namaścił i posłał, aby głosić Ewangelię wszystkim ubogim naszych czasów i budować twój Kościół w jedności z tymi, których ustanowiłeś jego pasterzami, przy pomocy udzielonych im darów – charyzmatów, szczególnie tych, których uczestnikiem stałem się poprzez Ruch Światło-Życie.

Niepokalana, Oblubienico i Matko Jezusa, i dzięki zjednoczeniu z nim w Duchu Świętym – Matko Kościoła, zjednocz moje nieudolne oddanie się z Twoim oddaniem się bezgranicznym i strzeż we mnie swoją macierzyńską miłością woli trwania w tym oddaniu, Boże Ojcze – przez Jezusa Chrystusa – zjednoczony z Nim w Duchu Świętym, wraz z Maryją i całym Kościołem uwielbiam Ciebie! Amen.”

Ważnym elementem dnia Wspólnoty był czas świadectw. We wszystkich przewijała się główna myśl, że Bóg nie zawsze wypełnia nasze prośby. Ważna jest jednak świadomość Jego opieki i troski, to że nie zawsze dostajemy to, o co prosimy również wypływa z Bożej miłości do nas. Jedną z osób dzielących się swoimi doświadczeniami budowania relacji z Bogiem była Doris Jastrzębska formująca się w Oazie Dorosłych we Wrocance. Podkreślała ona jak ważną praktyką w jej życiu jest Namiot Spotkania, że to z niego czerpie potrzebną wiedzę i siłę do wypełniania tego do czego posyła ją Pan. Budowanie każdego dnia od spotkania z Bogiem pozwala doświadczać Go później w drugim człowieku i różnych wydarzeniach.

Piękno służby polega też na umiejętności podejmowania wyrzeczeń, co podkreślił w trakcie kazania ksiądz Władysław Hajduk. Podkreślał on, że sami z siebie nic nie mamy, nawet miłość do drugiego człowieka jest darem. Bóg uposażył nas w wiele darów i łask, musimy się jedynie z wdzięcznością uczyć dobrze ich używać. Myśl tę pogłębiły rozmowy prowadzone podczas spotkania w grupach, gdzie uczestnicy wspólnie rozważali czym jest namaszczenie, jaką nosi w sobie symbolikę, jakie łaski z niego wypływają. Zostali także zachęceni do podjęcia działania w formie nawet drobnego postanowienia, w celu wypełniania Bożego posłania w życiu.

Dzień wspólnoty zakończyła wspólnotowa Agape.