Prezydent Andrzej Duda w niedziele 6 sierpnia 2023 roku odznaczył pośmiertnie Orderem Orła Białego ks. Franciszka Blachnickiego.
Order Orła Białego z rąk prezydenta odebrali w Centrum Ekologii Integralnej Ruchu Światło-Życie w Krościenku nad Dunajcem moderator generalny Ruchu Światło-Życie ks. Marek Sędek i główna odpowiedzialna Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła Urszula Pohl.
Prezydent w swoim wystąpieniu powiedział:
„To jest wyjątkowy Order Orła Białego, także wyjątkowy dlatego, że został nadany w szczególnym, zupełnie nadzwyczajnym trybie. Mówię zupełnie nadzwyczajnym trybie, bo jest od lat, poprzez kolejne kadencje prezydentów Rzeczypospolitej przyjęta zasada przez Kapitułę Orderu Orła Białego, że nie nadaje się Orderu Orła Białego pośmiertnie, za wyjątkiem sytuacji, kiedy nadawany on jest natychmiast po śmierci osoby, która na uhonorowanie tak nadzwyczajne ze strony Rzeczypospolitej Polskiej zasługuje. Ta zasada została przekroczona dwukrotnie w ciągu ostatnich lat. Raz wtedy, kiedy podjęliśmy decyzję w związku ze stuleciem odzyskania przez Polskę niepodległości, aby odznaczyć osoby nieżyjące od dziesięcioleci, a zasłużone dla odzyskania niepodległości i dla Niepodległej. I drugi raz została przekroczona w przypadku właśnie księdza Franciszka Blachnickiego wtedy, kiedy oficjalnie zostało ogłoszone przez prokuraturę i przez Instytut Pamięci Narodowej, że z całą pewnością ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Jest więc ofiarą systemu komunistycznego, jest ofiarą zbrodni komunistycznej.
Szanowni Państwo!
To jest specyficzna sytuacja również dlatego, że Order Orła Białego nie jest odznaczeniem za zasługi dla Kościoła, nie jest odznaczeniem za zasługi dla wiary, jest odznaczeniem za zasługi dla Rzeczypospolitej Polskiej. To jest najwyższe odznaczenie Rzeczypospolitej. Jego niezwykle ważną cechą charakterystyczną, fundamentalną, jakże bardzo jaskrawą w tym właśnie przypadku jest to, że w całej swojej historii od 1705 roku, jest to najstarsze polskie odznaczenie ustanowione przez króla Augusta II Mocnego. Ten order był nadawany wyłącznie wtedy, kiedy istniała wolna Polska. Był taki czas rzeczywiście w historii ciemny, kiedy był on nadawany de facto na rozkaz carycy Katarzyny II, ale Polska wtedy istniała, była na mapie, to było między pierwszym a drugim rozbiorem. Kiedy Polska z mapy znikała Order Orła Białego był likwidowany każdorazowo przez okupanta, czy to przez zaborców, czy później. Proszę sobie wyobrazić, że także komuniści w 1944 roku kiedy ogłosili Manifest PKWN wprawdzie ujęli Order Orła Białego wśród orderów przyszłej Polski Ludowej, którą wtedy zaczynali tworzyć, ale nigdy go nie nadali. Ten order nigdy nie został w komunistycznej Polsce przez władze komunistyczne nikomu nadany, jest więc odznaczeniem naprawdę wolnej, suwerennej, Niepodległej Rzeczypospolitej.
To właśnie dlatego, tak szczególnie księdzu Franciszkowi Blachnickiemu ten order się należy za walkę o niepodległą, suwerenną Rzeczpospolitą. W jaki sposób? Poprzez ten jej element, który jest najważniejszy, bez którego nigdy jej nie było i nie będzie – bez Polaków, którzy mają wewnętrzne poczucie wolności i suwerenności. Wewnętrzne poczucie niezależności. To właśnie, to wewnętrzne poczucie wolności, niezależności i głębokiego oparcia na fundamencie daleko dalszym niż jakikolwiek ustrój państwowy budował ksiądz Franciszek Blachnicki, zaczynając od naprawy społeczeństwa poprzez krucjatę trzeźwości, do pomysłu stworzenia pewnej formuły życia chrześcijańskiego, która została nazwana Oazą, w której powstał Ruch Światło-Życie, dzisiaj od dziesięcioleci tak znakomicie funkcjonujący. To się nazywa tak fachowo rekolekcje przeżyciowe. Tu są na sali sami tacy, którzy wiedzą co to znaczy, ale ta ich istota właśnie jest szczególna. To nie chodzi po prostu tylko i wyłącznie o jakieś przeżycie emocjonalne, przeżycie wiary, nie! Tutaj chodzi o to, żeby zobaczyć, że każdy aspekt naszego życia, w każdej formule spędzania naszego czasu, czy to poprzez modlitwę – co oczywiste, czy to poprzez pracę, czy poprzez wypoczynek, zawsze związany jest z Panem Bogiem i zależny od Boga. Tak, jak Bogiem prześwietlony jest cały nasz świat i całe nasze życie. Oczywiście tutaj, w ruchu oazowym poprzez tą formacje, która następuje w tym okresie 15 dniowych rekolekcji, to ma taki szczególny wymiar, tak jak to niektórzy nazywają, że to jest takie «duchowe spa», taki specyficzny obóz, na którym jesteś, gdzie rzeczywiście doświadczasz tej obecności Pana Boga, myśląc po prostu o tym, medytując to w duchu wiary chrześcijańskiej, w każdym aspekcie swojego dziennego funkcjonowania. Taka właśnie była jego idea. Po to właśnie to stworzył, po to, by uzmysłowić ludziom że Bóg jest blisko i jak bardzo jest ich Ojcem, tak można powiedzieć. Jak wielka siła jest w oparciu się właśnie o wiarę, i że wówczas wszystko można przetrwać, że wówczas człowiek zyskuje prawdziwą niezależność i prawdziwą wolność.
Niektórzy mówią: wolny jest ten człowiek, który nie boi się niczego. Czasem, niektórzy mówią: ja tylko Pana Boga się boję. W istocie, być może na tym właśnie to polega. Właśnie dlatego najprawdopodobniej ksiądz Franciszek był przez komunistów tak prześladowany. Nie tylko był więziony w latach sześćdziesiątych, nie tylko został skazany na karę więzienia, ale był także umieszczany na przymusowym leczeniu psychiatrycznym. Był prześladowany różnego rodzaju akcjami dezinformacyjnymi specjalnie organizowanymi po to, by zdeprecjonować ruch, który tworzył. Po to, by także dokonać wewnętrznych podziałów w polskim Kościele, ale w szczególności by zablokować możliwość jego działalności, by go nie mógł uformować. I co jest w takich sytuacjach paradoksem, ale tak naprawdę jest po prostu ręką opatrzności , jest po prostu wolą Pana Boga, w co my, ludzie wierzący głęboko wierzymy, im bardziej był prześladowany, tym ruch się dynamiczniej rozwijaj, tym więcej ludzi przyjeżdżało na rekolekcje, tym powszechniej się szerzył, i w efekcie zwyciężył. Chociaż ksiądz Franciszek jak dzisiaj wiemy nie zobaczył oczami człowieka żyjącego tej wolnej Polski, która odrodziła się w 1989 roku.
Proszę Państwa!
Te wszystkie problemy w dużym skrócie oczywiście dyskutowała właśnie Kapituła Orderu Orła Białego. Tak, życie sługi Bożego księdza Franciszka Blachnickiego, to także jego wcześniejsza działalność, to także jego walka dla wolnej Polski w 1939 roku w wojnie obronnej, to także jego służba w konspiracji, to także jego uwięzienie przez okupanta niemieckiego, to także jego skazanie na śmierć, to także związane z tym jego cierpienie dla Polski. To, że cudem przetrwał, to, że był w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu i w innych obozach. Tak oczywiście, ale można tak powiedzieć: wielu ludzi ma taką przeszłość, ale takiego ruchu jak ruch oazowy i tak wielkich zdolności organizacyjnych właściwie spożytkowany dla Rzeczypospolitej jak on miał, to już nie wiem, czy na palcach jednej ręki by się udało całą tą rękę wypełnić takimi ludźmi w historii ostatnich naszych 50 lat czy 70 czy 80 lat, którzy takie zdolności mieli, i którzy tak wiele dla Rzeczypospolitej rzeczywiście zrobili. Stąd ten Order Orła Białego.
Dziękuję za wniosek w sprawie nadania tego odznaczenia i ogromnie dziękuję, że jest z nami dzisiaj Dama Orderu Orderu Białego pani Zofia Romaszewska – sekretarz kapituły, która była absolutnie największą orędowniczką nadania tego odznaczenia. W istocie, to ona przedstawiła ten wniosek kapitule, jednoznacznie de facto kategorycznie prawie, że przesądzając, że ten order musi zostać nadany, jako, że znała również i księdza Franciszka Blachnickiego osobiście, wspierając go w ramach Komitetu Obrony Robotników w 1978 roku, wtedy właśnie, kiedy został umieszczony przez komunistów w szpitalu psychiatrycznym, po to by go zniszczyć, by go zdyskredytować, po to by złamać jego i jego działalność, po to by odwrócili się od niego ludzie. Jestem zaszczycony, to jest dla mnie osobiście wielki zaszczyt, że mogę dzisiaj ten Order Orła Białego przekazać, i że mogłem wraz z kapitułą oddać głos w jednogłośnym głosowaniu za tym, aby ten Order Orła Białego, w tej wyjątkowej formule po wielu latach, na skutek wyjścia na jaw nowych okoliczności związanych ze śmiercią księdza Franciszka Blachnickiego, żeby ten order został nadany. Wierzę w to, że on wesprze od strony tej państwowej dalsze funkcjonowanie nie tylko Ruchu Światło-Życie, nie tylko tej przysłowiowo zwanej Oazy, ale wszystkich tych rodzajów ruchów chrześcijańskich, form aktywności religijno-społecznej, które tworzył i które współtworzył ksiądz Franciszek, albo które po prostu są rozwinięciem jego idei. I ogromnie dziękuję wszystkim tym, którzy ją prowadzą, bo nie mam żadnych wątpliwości, że ta jego idea dzisiaj przejawiająca się w tak wielu różnych formach działań religijnych, dających człowiekowi siłę, z całą pewnością wiele tysięcy ludzi przywracających na dobrą drogę w ich życiu, w różnych miejscach, zagubionych, wszyscy wiemy jak to bywa, która cały czas tak wiele czyni dla Rzeczypospolitej, mimo tego, że w sensie fizycznym sługi Bożego księdza Franciszka nie ma z nami już od tylu lat.
Bardzo dziękuję za organizację dzisiejszego spotkania i jestem wzruszony, że mogłem ten Order Orła Białego wręczyć”.